Stowarzyszenie Ochroniarzy i Ochrona Dóbr Kultury - WSP w Toruniu
~ dla wszystkich ochroniarzy zabytków ~
FAQ  ::  Szukaj  ::  Użytkownicy  ::  Grupy  ::  Galerie  ::  Rejestracja  ::  Profil  ::  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ::  Zaloguj


coś do czytania

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stowarzyszenie Ochroniarzy i Ochrona Dóbr Kultury - WSP w Toruniu Strona Główna » Pitu Pitu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
malaga
Stary Wyjadacz



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ciech-cinek

PostWysłany: Sob 20:03, 03 Lut 2007    Temat postu: coś do czytania

w wolnych chwilach chętnie wziełabym jakąś książke do pocztania ale nie wiem co Smutny
tzn. teoretycznie to jest mnóstwo książek z którymi powinniśmy wejść w nieco bliższe stosunki (patrz: spis literatury od dr Jakubek-Raczkowskiej i mgr Turskiej)
ale wiadomo póki widmo sesji letniej nie zgania snu z powiek to nikt nie ma na to chęci
więc co ?
przydałaby się jakaś wciągająca lektórka, taka co to się czyta jednym tchem ... byle treści też w niej były na poziomie... i byle by nie była praniem mózgu od przeładowania owymi treściami
(istnieje takie 3 w 1 ?! )
Jeśli znacie coś to zarzućcie jakimiś tytułami a może i krótkim opisem o czym to jest
bo jak ide do biblioteki to krótko mówiąc chciałoby się a nie wiadomo czego Hrm


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
astro boy
Stary Wyjadacz



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nienacka
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:22, 04 Lut 2007    Temat postu:

ostatnio sam czytam cos takiego... autor sie nazywa eric-emmanuel schmitt, a obecna ksiazka to "kiedy bylem dzielem sztuki". niewiele wspolnego z zawodem;]
przeczytawszy jedna jego pozycje ["male zbrodnie malzenskie"] po 40 stronach polecam:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Czw 6:09, 15 Lut 2007    Temat postu:

"Akordeonowe zbrodnie" Annie Proulx - tomiszcze chyba prawie 700 stronnicowe o historii pewnego akordeonu przez wieki (dosłownie). Wciąga i porywa od początku do końca (choć to układ raczej jakby z "Mrocznej wieży" czy "Ja, robot" - mamy historie, które łączy [pozornie] tylko akordeon). Jest inteligentna, błyskotliwa, jak to u pisarki bywa.
Polecam także tej samej autorki "Kroniki portowe" - krótsza, ale i bardzo sensualistyczna, w przenośno-potocznym sensie... (nawet ja siebie nie rozumiem) A wszystko zaczęło się od 'głupiej' książki o węzłach. O wiele lepsze od filmu, no bo bohaterów czujemy prawie podskórnie, czego film nie daje, zwłaszcza że modyfikacji tylko ograniczyły dostęp do profili psychologiczynch postaci
Powrót do góry
katith
Admin



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydzia :)

PostWysłany: Pią 11:06, 16 Lut 2007    Temat postu:

"Alchemik" Coehlo - tej pozycji chyba nie trzeba przedstawiać ale można zachęcić. takie 3 w 1 dokładnie jak chciałaby Malaga. Przede wszystkim jest treść ale nie ma nadmiaru treści. Forma raczej oszczędna bez zbędnych opisów typu "w pustyni i w puszczy" stąd powieść mało obszerna. polecam wszystkim przeciwnikom przerostu formy nad teścią (jak ja).
poza tym "alchemik" nastraja pozytywnie. mozna się oderwać odprężyć i nie czuć się przytłoczonym a mimo to możemy odnieść historię do naszego życia i coś z tej lektury wyciągnąć.

Astro wspomniał już "kiedy byłem dziełem sztuki" i "małe zbrodnie małżeńskie". jestem fanką ...nie, to zęł słowo, jestem miłośniczką erica emmanuela schmitta i uważam że wszystkie jego książki są godne polecenia. oprócz wymienionych istnieją jeszcze

"oskar i pani róża" - poruszająca mądra prosta lecz niebanalna ale to dość znana pozycja

"dziecko noego" - czytam to teraz po raz kolejny.... w tle historia żydowskich dzieci osieroconych podczas wojny, ujrtwanych przez katolickiego księdza w okupowanej Belgii. Schmitt często w swoich książkach mówi o inności o tolerancji i poszukiwaniu swojej drogi i swojej tożsamości. dodatkowym plusem jest to że pisze w pierwszej osobie co jeszcze przybliża nam głównego bohatera i łatwiej jest nam przeżywać jego historię jeszcze pełniej.

następnym razem napisze co jeszcze jest wg mnie warte uwagi ale to już nei będą tak refleksyjne powieści jak te wymienione powyżej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pią 14:28, 16 Lut 2007    Temat postu:

"Pozytronowy człowiek" Isaaca Asimova i kogoś jeszcze w autorstwie... Historia o, heh, dehumanizacji świata ludzi i humanizacji świata robota. Trochę refleksji, wiele atrakcji, i trochę o tym, jak można jeszcze inaczej definiować dzieło sztuki...

"Mroczna Wieża I: Roland" Stephena Kinga. Z pierwszych 4 z cyklu jedyna naprawdę warta uwagi, bez dłużyzn, bez trucia kingowego, bez przeciągania, bez tych irytujących przeskoków. Roland-rewolwerowiec w kilku krótkich historiach wędruje po świecie postapokaliptycznym w pogoni za Człowiekiem w Czerni. Western sci-fi, który mimo niewielkiej objętości powstawał wiele lat w odstępach. Ten lepszy King

"Targowisko próżności" Williama Thackeraya. Wstyd polecać starą klasykę, ale właśnie ta książka (i film - miniserial) stworzyły MarSa, więc MarS poleca. Autor wysnuł ze swych doświadczeń ze spotkań ze światem arystokracji angielskiej doby Napoleona coś jakby 'satyrę' na nich samych, fikcyjne story w 2 tomiszczach, które czytać trzeba bez przystanków, inaczej nie będzie sie chciało wracać... Wychodziło to chyba w odcinkach, bo w dygresjach zdarza się autorowi 'jeździć' po czytelniczkach co to listy wysyłały do gazety, pisząc różności

"Skrzynka demona" Kena Keseya (to ten od "Lotu nad kukułczym gniazdem") - autobiograficzna historia opowiadająca o alter ego autora, żyjącym szalonym życiem wędrowca....

"Twierdza" F. Paula Wilsona. Powieść gotycka vs II wojna światowa i naziści. Mroczno i tajemniczo. Duszny nastrój koszmaru niczym w filmie "Stalingrad" ("Wróg u bram" z punktu widzenia Niemców)

"Niesamowita opowieść o upiorach z latarnią w kształcie piwonii" - Sanuutei Enchoo. jHorror story w stylu japońskiej ustnej opowieści. Hipnotyzujące niesamowitości, plus egzotyka. Zawikłana, pełna zwrotów i przewrotów akcji opowieść o miłości niemożliwej, synostwie przyszytym, skąpstwie okrutnym. Stara Japonia z tradycją, samurajami, pojedynkami, zasadzkami, skrytobójstwami, intrygami, spiskami, duchami, grozą i groteską. Plus klucz do rozumienia "Ringów", "Nieodebranych połączeń" i takiego kina grozy
Powrót do góry
malaga
Stary Wyjadacz



Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ciech-cinek

PostWysłany: Pią 23:18, 16 Lut 2007    Temat postu:

wow !!!

dziękuje bardzo Smile

tylko brać i czytać ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stowarzyszenie Ochroniarzy i Ochrona Dóbr Kultury - WSP w Toruniu Strona Główna » Pitu Pitu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
  ::  
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group   ::   template subEarth by Kisioł. Programosy   ::  
Regulamin